Ta torebka damska, jest dopracowaną wersją torebek jakie szyłam kilka miesięcy temu. Jest odpowiedzią na potrzeby mojej Mamy, która zapragnęła mieć torebkę taką jak te dwie pierwsze ale nieco większą. Kilka miesięcy temu kupiłam metr czerwonego ekozamszu, który przypadł jej do gustu, więc wzięłam się do pracy.

Bizę ze sznurka przy klapce (czyli tę wypustkę na brzegach) naszyłam równo dzięki stopce Janome do bizy. Pozwala ona przeszyć materiał tuż przy sznurku. Naturalnie nadal szyję torebki na mojej nowej maszynie Janome 525S. Z bawełnianą podszewką nie mam problemu, a grube warstwy tkaniny udaje się przeszyć dzięki igle do dżinsu. Taki zabieg jest wyzwaniem dla maszyny, ale zawsze się udaje. Tam gdzie warstw materiału jest za dużo nabijam nity, by oszczędzać Janomka :-)Jak wspomniałam torebka uszyta jest z czerwonego ekozamszu. Tę ciekawą podszewkę upolowałam w sh na początku swojej zabawy z szyciem i trzymałam na specjalną okazję. :)

Na zdjęciu poniżej widać końcowy etap szycia, czyli ostatni szew na maszynie. Janome i z tym sobie radzi. Natomiast drugie zdjęcie na manekinie to zdjęcie zza kulis, które pokazuje w jaki sposób robię większość zdjęć na bloga. Używam do tego wielkiej białej tektury – birmaty, na której wieszam ubrania na wieszaku lub wykorzystuję ją jako tło.A co do sfotografowanego płaszcza, to jest to moja ostatnia zdobycz z sh za całe 3zł. Kupiłam ten dużo za duży płaszcz i zwęziłam go sposobem, który pokazywałam już TUTAJ. Czy widzicie dlaczego nie mogłam się mu oprzeć? Ta wełna pełna jest końskich głów!:)))))))))))))))))