Po pozytywnym przyjęciu pierwszego artykułu ZaSZYJ się na dobre!, który dotyczył równego szycia na maszynie (LINK), postanowiłam kolejną lekcję poświęcić równie ważnej kwestii – PRZYBOROM KRAWIECKIM.
Odpowiednie narzędzia, są kluczem do tego, by szycie było przyjemnością.
Dlaczego? Czy zdarzyło się Wam kiedyś męczyć z tępymi nożyczkami? Albo pruć nimi kilkukrotnie poprzeszywaną rzecz? A może kredka do tkanin okazała się niespieralna? Dobre przybory to podstawa! Niezależnie od fachu: stolarz, malarz, czy krawiec – każdy zawód lub hobbysta bez swoich „zabawek” miałby utrudnione zadanie.
Na czym więc nie oszczędzać i jak, spośród wielu dostępnych przyborów, wybrać te całkowicie niezbędne?
Co zrobić by szycie było przyjemnością?
Zapraszam do lektury :-)
SZPILKI
O mojej miłości do szpilek już kiedyś wspominałam. DOBRE szpilki są niezbędne! Bez nich nie uzyskacie prostego szwu. Naturalnie nie namawiam Was do wpinania ich zawsze, bo z czasem nabierzecie wprawy i przeszycie długich prostych odcinków nie będzie niczym trudnym. Jednak im bardziej skomplikowany projekt, tym trudniej zapanować nad tkaniną.
Spinając elementy szpilkami, zwróćcie uwagę by pomagały, a nie przeszkadzały w szyciu. Co to znaczy? Najlepiej wbijać szpilki od krawędzi do środka, jak widać na zdjęciu powyżej. Wówczas łatwo jest wyciągać je kolejno zszywając tkaninę.
Czy powinno się szyć przez szpilki, czy należy je wyciągać? Bywa różnie. Z pewnością taki sposób ich wbijania zminimalizuje możliwość złamania igły. Ja staram się je zawsze wyciągać, a jeśli już muszę przeszyć po nich igłą, to robię to powoli, by jej nie złamać.
Jakie szpilki kupić? Na zdjęciu widać szpilki których używam. Są standardowej długości 30mm, są nie za grube i mają szklane, kolorowe łepki, więc można po nich prasować. Kiedyś skusiłam się na szpilki z perłowymi, plastikowymi łepkami, ale musiałam za każdym razem pilnować by ich nie stopić żelazkiem. Ich trzonki okazały się natomiast grube i nie dało się ich wbić w delikatne, gęsto tkane tkaniny. Co ładne, nie zawsze jest praktyczne!
* Naturalnie w wyjątkowych sytuacjach użyjcie fastrygi jest lepszym rozwiązaniem od szpilek. Nie zapominajcie i o tej metodzie! ;-)
PRUJKA
Prujka to zdecydowanie niedoceniony przyrząd. Kiedy zaczynałam przygodę z szyciem, każdy błędny szew prułam małymi nożyczkami do paznokci. To był koszmar. Wielokrotnie rzucałam robotę w kąt i nie wracałam do niej przez długi czas. W końcu do prucia nożyczkami trzeba mieć melodię i głęboko oddychać ;-). Z prujką to co innego. Zaostrzony środek z łatwością przecina nitki.
Koleżanka powiedziała mi kiedyś, że nie lubi szycia, bo nie ma cierpliwości do prucia. Jak się domyślacie o prujce dowiedziała się dopiero ode mnie. ;)
Jaką prujkę kupić? OSTRĄ. Tępe narzędzie męczy tak samo jak nożyczki do paznokci :-)). Może pani z pasmanterii pozwoli Wam ją wypróbować. Sklepy są pełne bubli, ale warto poszukać. Z czasem każda się stępi i trzeba będzie kupić nową. Ja mam zawsze dwie w razie czego :)
LINIJKA KRAWIECKA
Linijka krawiecka to mało znany, ale ważny przyrząd. Jeśli używacie Burdy, to nie omija Was konieczność dodawania zapasów na szycie. Powinny być one równe i dokładne, bo zszywanie krzywych elementów, może dać marne skutki.
Linijka krawiecka, jak widać na zdjęciu powyżej, posiada czerwoną, przesuwaną regulację. Dzięki temu wystarczy raz ustawić potrzebną wielkość zapasu i przystąpić do rysowania na tkaninie. BARDZO PRZYSPIESZA TO PRACĘ. Oczywiście można używać do tego zwykłej linijki, czy metra krawieckiego, ale według mnie linijka krawiecka to lepsze rozwiązanie.
Gdzie ją kupić? Takie cudo kosztuje kilka złotych, ale znalezienie go nie jest takie proste. Poszukajcie w pasmanteriach i Internecie. Produkuje ją firma PRYM :)
LINIJKA DO PATCHWORKU 16x32CM
Jak dotąd nie udało mi się spróbować precyzyjnej sztuki patchworku, ale linijkę do niego już mam. Jeśli sami projektujecie wykroje na papierze – okaże się Wam niezbędna. Używam jej do rysowania pasków na lamówki, czy innych prostokątnych elementów wykroju. Z nią nie trudne jest wyznaczanie kątów prostych :) Aż sami zdziwicie się w ilu sytuacjach się przydaje. To jakby linijka i ekierka w jednym.
Jaką linijkę kupić? Linijki do patchworku występują w wielu rozmiarach. Zastanówcie się, jaka byłaby dla Was odpowiednia. Sama uważam, że najbardziej uniwersalnym rozmiarem jest 16x32cm. Nie za mała, nie za duża. Łatwo ją przechowywać. Ideał! ;-)
KREDY, KREDKI, MYDŁO I POWIDŁO
Znakować tkaniny możemy na wiele sposobów, ale nie każdy z nich jest skuteczny i co ważniejsze, odwracalny. Na początku wiele osób sięga po ołówek, który jest dobry i nawet nieźle się spiera. W co jednak warto zainwestować? Ja dzielę przybory do znakowania tkanin na dwie grupy.
I grupa: WARTE UWAGI. Mydło krawieckie – ideał. Ostrzy się je zwykłym nożem, spiera się bez problemu. Minusem jest potrzeba znakowania na białych i jasnych tkanina, gdzie go nie widać. Ołówek – alternatywa dla mydła przy jasnych tkaninach. Flamaster znikający – rysuje i znika z tkanin po 24/48h. Ciekawy wynalazek, choć nie zawsze skuteczny. Warto przed znakowaniem zrobić próbę. Bywa, że flamaster znika już po 2 minutach, nim zdążę wyciąć element, a czasem zostaje na dłuuuuugo. Warty uwagi, ale nie nadaje się do wszystkiego.
II grupa: SZKODA PIENIĘDZY. Wszelkie kredy i kredki krawieckie nie gwarantują, że spiorą się z tkaniny. Rysują wyraźnie, ale mam z nimi przykre doświadczenia. Biała bluzka, którą kiedyś szyłam, do dzisiaj (mimo wielokrotnego prania!) ma widoczną niebieską kredkę. (p.s. po zrobieniu zdjęć do tego posta, pozbyłam się definitywnie kredek krawieckich!)
TAŚMA KRAWIECKA
Metr krawiecki – czy ktoś szyje bez tego wynalazku? No właśnie. Nie da rady.
Jaki warto kupić? Standardowa długość 1,5m w zupełności wystarcza. Sama ma dwa metry krawieckie: klasyczny żółty – jest praktyczny, bo z obu stron zaczyna się od 1cm, jest wyraźny; zwijany w kropeczki – jest ładny (tak to jest pierwsza, ale nie najważniejsza zaleta), zwija się go jednym przyciskiem, idealny do torebki :)). Na zdjęciu jest też zwykła linijka. To nie metr, ale też się przydaje :).
DESKA DO PRASOWANIA
Zastanawiałam się czy ją tutaj umieścić, ale myślę, że to dobre miejsce i czas by napisać o jej zaletach. Deska do prasowania, jak sama nazwa wskazuje, ma określone zadanie. ALE! Czy nie myśleliście kiedyś o niej w kategorii dodatkowego stołu roboczego? Przy szyciu zawsze brakuje miejsca i czasem nie ma gdzie skroić tkaniny. Wówczas okazuje się idealna!
Jaką deskę do prasowania kupić? DUŻĄ!!! Najważniejsza jest jej szerokość. Nie zawracajcie sobie głowy mniejszymi niż 40cm. Łatwiej się na takiej prasuje, a i kiedy służy ona za stół, każdy centymetr okazuje się cenny. Czy podstawka na żelazko i wbudowany przedłużacz są konieczne? To kwestia przyzwyczajenia i miejsca, w którym będziecie go używać. Jeśli Wasze żelazko ma za krótki kabel, to dodatkowy zawsze się przyda.
PODUSZKA DO PRASOWANIA
Słyszeliście kiedyś o takim wynalazku, jak poduszka do prasowania? Niewielki, wypchany, miękki przedmiot jest pomocny przy rozprasowywaniu łuków. Przy szyciu istotne jest, by stopniowo rozprasowywać tworzoną rzecz, warto więc rozważyć uszycie jej do swojej pracowni.
Jak ją zrobić? Poduszka do prasowania składa się z dwóch kawałków materiału – z jednej strony jest bawełna, z drugiej wełna. Środek można wypełnić wkładem do zabawek. Skąd wziąć wykrój? Nic trudnego. To prostokąt o wymiarach ok 16x32cm, gdzie jego krótsze brzegi są lekko zaokrąglone.
PODUSZKA NA SZPILKI NA NADGARSTEK – Jak uszyć?
Nie mogłabym uważać tematu za zamknięty, bez tego gadżetu. Poduszka na nadgarstek bardzo mi pomaga w szyciu. Dzięki niej szpilki mam cały czas pod ręką (a raczej na ręce) i nie gubią się. To bardzo usprawnia pracę.
Jeśli chcecie sobie taką sprawić – oto opis jak krok po kroku ją wykonać. :)
- Potrzebne materiały: prostokątny kawałek cienkiej(!) bawełny ok 12×28 cm, gumka szerokości 2cm i długości = obwód nadgarstka + 2cm, wypełnienie do zabawek (nie wata!), kubek/talerzyk/miska o średnicy ok 10cm.
- Prostokątny kawałek materiału składamy na pół wzdłuż dłuższego brzegu i przeszywamy w odległości 1cm od brzegu zostawiając na środku przerwę długości ok 4cm.
- Rozprasowujemy szew układając materiał tak, aby znajdował się pośrodku tkaniny. Ta skomplikowana operacja widoczna jest na zdjęciu poniżej ;-)
- Kubek/talerzyk/miskę układamy na środku szwu i obrysowujemy dookoła.
- Przeszywamy na maszynie narysowany okrąg na całej długości i wycinamy zostawiając ok 4mm zapasu.
- Przez otwór wywracamy poduszkę na prawą stronę.
- Rozprasowujemy poduszkę i wypychamy ją aż będzie twardy. UWAGA! Nie wypychajcie poduszki watą. Nie nadaje się, bo sprężynuje i szpilki od niej „odskakują”. Ja użyłam wypełnienia ze starej poduszki z IKEA.
- Zaszywamy pęknięcie na całej długości.
- Gumkę przeszywamy na końcach ok 1cm od brzegu. Mocujemy początek i koniec by się nie pruła (MOCUJEMY – szyjemy (na początku i końcu) tam i z powrotem 2 razy).
- Gumkę przypinamy do poduszki w miejscu, gdzie widać szew. Układamy ją w sposób pokazany na zdjęciu tak, by końce były schowane pod spodem. Przyszywamy ją w miejscach, gdzie na zdjęciu wbite są szpilki. *Dzięki takiemu przyszyciu gumki, nie będzie się ona kiwać na boki i będzie stabilnie opierać się na nadgarstku.
- Poduszka jest gotowa.
- Jeśli z czasem użytkowania gumka rozciągnie się, albo wyjdzie za duża w obwodzie, to można ją zeszyć tak, jak to widać na zdjęciu poniżej.
o jej, znowu tyle cennych ispiracji..
1. szpilki po których można prasować? pierwsze słyszę
2. prujkę mam (tak, to błogosławieństwo), ale zapasy były moim problem..Ah, jakie pomysły już wymyślałam..Ta linijka jest świetna! dizękuję bardzo!
3. zwijana taśma krawiecka? to musi być b wygodne. i nie lubie jak mi metr krawiecki pół pudełka zajmuje rozwinięty, skoszmany (za leniwa jestem zijać go za każdym razem)
4. tak, deska jest bardzo istotna. Jak byłam na lekcji szycia u pani krawcowej to to zobaczyłąm
5. poduszka do prasowania? 1sze słyszę..”pomocna przy rozprasowywaniu łuków”- nie wiem o co chodzi ale może dojdę jak ją się używa..
6. poduszeczka na szpilki rewelacja!!!Opis jest tak jasny i każdy krok tak dobrze zobrazowany, że trzeba uszyć koniecznie! (skombinuję tylko wypełnienie)
hm, kilkanaście godzin żeby się z nami podzielić swoją wiedzą? czapki z głów
i dziękujemy, dziękujemy:)
Cześć Aniu :) Cieszę się, że przegląd przyborów do szycia okazał się przydatny. Trzymam kciuki za poduszeczkę na szpilki :) Udanego szycia!
Kurczę, człowiek się uczy każdego dnia :D Nie miałam pojęcia, że są różne rodzaje szpilek! A prujki używałam do dziurawienia papieru, kiedy przeszywałam go ręcznie i innego zastosowania dla tego nie widziałam :D
Bardzo przydatne informacje zwłaszcza dla początkujących :)
Genialna seria postów! Może wreszcie się przełamię i spróbuję swoich sił w szyciu…w końcu mama krawcowa – nawet maszyne ma dla mnie uchowaną. :P
Świetny wpis. Dopiero zaczynam swoją przygodę z szyciem i przeczytałam już całą masę gazetek/wpisów itp. Często nie mogę zrozumieć o co w nich chodzi gdyż jeszcze nie do końca opanowałam całą terminologię. Pierwszy raz rozumiem wszystko od A do Z. Wielkie dzięki :)
Bardzo miło mi to czytać Wiktoria. Powodzenia! :)
Gdzie można kupić taką super linijkę?
Linijka dostępna jest w większości sklepów z akcesoriami do szycia i patchworku. Podobna jest na maszynydousa . pl :)